Krucha szarlotka z antonówką i płatkami migdałów.




Krucha szarlotka z antonówką i płatkami migdałów


dlaczego to danie?
szarlotka jako wyrób cukierniczy pochodzi podobno z Francji, dla mnie to nie ma znaczenia, jako deser towarzyszy mi od lat dziecinnych, w domu babci, cioci, pierwszy przepis, jednak od mamy, ale ten to już moje „doświadczenie kuchni polskiej” choć nie ma przypraw korzennych

potrzebne produkty:

mąka- 35 dag/350 g
(zawsze chciałam wiedzieć ile to szklanek, bo tak łatwiej  mi odmierzać potrzebne ilości, teraz wiem i mam przelicznik, choć są „miarki profesjonalne”
mąka pszenna 170g to 1 szklanka /250 ml)
zatem 2 szklanki mąki i mała łyżeczka, plus zapas mąki do podsypania w trakcie wyrabiania ciasta kruchego
(jaką  mąkę?, proponuję uniwersalną typ 480, mąka z młynów w Nakle, Szymanowa i Kluczborka)
jajko- 1 szt.
żółtko- 1 szt.
(tak, moda jest na jaja wiejskie z wolnego wybiegu, pamiętam smak jaj ze wsi od mojej rodziny i takie też proponuję w miarę możliwości)
masło- 20 dag/200 g
(do kruchego ciasta wygrywa masło nad margaryną)

cukier puder- 10 dag/100 g
(mój przelicznik cukier puder 200 g to 1 szklanka/250 ml)
zatem ½ szklanki
otarta skórka z cytryny- ½ cytryny
proszek do pieczenia- tzw. szczypta
jabłka- 1 kg
(dziś antonówka, pamiętam ten rodzaj z rodzinnych sadów sandomierskich, kiedyś zrywałam je z dziadkami, teraz muszę  kupować,
pod koniec września szukamy Renety, takiego rodzaju jabłek, w sumie warto by jabłka były kwaskowate)
rodzynki- 5 dag/50 g
(kupiłam tym razem paczkę 200 g), zatem ¼ takiej paczki
płatki migdałów- 2 łyżki
cukier- 5-10 dag/50-100 g
stosuję przelicznik cukier 220 g to 1 szklanka/250 ml
(wybieram opcje mniejszej ilości cukru), zatem 50 g to  ciut więcej niż ¼ szklanki
lukier 
(może być i nie musi, lubię szarlotkę, jeszcze gorącą, posypaną tylko cukrem pudrem i płatkami migdałów) :
cukier puder- 15 dag/150 g/wg przelicznika to ok.3/4 szklanki
rum- 1 łyżka
płatki migdałów- 1 łyżka


przygotowanie:
zagniatamy kruche ciasto z mąki, jajka, żółtka, masła, cukru pudru, otartej skórki cytryny i szczypty proszku do pieczenia,
mąkę przesiewamy przez sito do miski, po kolei dodajemy składniki jajka, masło-które kroimy  w kawałkach, cukier puder także przesiewamy, i zostaje do starcia cytryna, i na koniec wsypujemy proszek do pieczenia
 ciasto zagniatamy tak by uzyskać jednolitą masę, bez widocznych osobno składników, przez pierwsze kilka minut za pomocą noża w misce „kroję” wszystkie składniki, to stary sposób i się sprawdza, potem ciasto wyrabiam już ręcznie, co jakiś czas podsypujemy mąką tak by ciasto nie zostawało na rantach miski oraz naszych dłoniach, po uformowaniu kuli ciasta, wstawiamy je  do lodówki, proponuję ok. ½ godziny (dłużej też może być, to zależy jak długo zajmie nam kolejna część „w między czasie”)


w między czasie:
rodzynki myjemy w ciepłej wodzie i osuszamy (dziś zalałam gorącą wodą i pozostawiłam na ok. 3 minuty)
jabłka myjemy, obieramy, kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne, miąższ kroimy w plasterki (mogą być większe części także)
przygotowane jabłka z odrobiną wody dusimy  w rondelku ok. 5 minut, mieszając co jakiś czas by nie przywarły do dna,
dodajemy  cukier-już nie puder, rodzynki wraz z płatkami migdałów, wszystko razem mieszamy i dusimy do 3 minut
(to jak długo dusimy, zależy od naszych upodobań jak bardzo chcemy czuć kruchość kawałków naszego jabłka w szarlotce )
piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni, tortownicę o średnicy 23-26 cm, wykładamy papierem (dno wykładam papierem a ranty lekko smaruję pozostałym masłem i obsypuję kaszą manną)

c. d. przygotowania:
2/3 kulki ciasta kruchego, rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy, takim ciastem wykładamy dno i ranty naszej tortownicy (ciasto proponuję nakłuć w kilku miejscach widelcem)
na ciasto nakładamy uduszone jabłka, resztę pozostałego (ok. 1/3 kulki) ciasta rozwałkowujemy w kształcie koła naszej tortownicy, przykrywamy jabłka, brzegi dokładnie zlepiamy i wierzch nakłuwamy ponownie widelcem
ciasto wstawiamy do piekarnika i pieczemy 45-50 minut
(gdy skończy się czas, szarlotkę trzymam jeszcze 5-10 minut w wyłączonym piekarniku)


jak podawać: 
ciepła z lukrem z bitą śmietaną i wanilią
(do cukru pudru dodajemy po trochu rum i ucieramy tak długo aż masa stanie się gładka i błyszcząca, najlepiej użyć do tego porcelanowy moździerz, i takim lukrem smarujemy szarlotkę oraz posypujemy płatkami migdałów-możemy je zrumienić)
ciepła szarlotka, lody waniliowe i wszystko polane gorącym sosem czekoladowym
świetny wybór dla poprawienia nastroju
porcja szarlotki na zimno z kubkiem gorącej czekolady


wskazówki:
jak każda słodkość potrzebuje czasu w przygotowaniu, zwolnijmy, bo potem rozchodzi się niesamowity zapach połączenia ciasta z tartą skórką cytrynową i jabłek z migdałami, warto?,
nie mamy jabłek, mogą być brzoskwinie, morele lub gruszki

  życzę smacznego i piszcie co sądzicie


Komentarze

Popularne posty